niedziela, 25 sierpnia 2013

Imagin Louis

Miałaś wręcz cudowne życie , rzadko się zdarza mieć takie szczęście . Twój brat jest bardzo sławny , jest wokalistą w zespole One Direction , na pewno go kojarzycie Harry Styles , ale to nie koniec twojego szczęścia , masz najcudowniejszego chłopaka na świecie , jest to ni jaki Louis. Twoje życie dzięki niemu nabrało sensu , pomalował twój świat na wiele kolorów . Byłaś mu za to bardzo wdzięczna. Z dnia na dzień  czułaś się coraz gorzej , postanowiłaś pójść do lekarza , lecz nikt by nie chciał słyszeć tego co ty właśnie usłyszałaś miałaś białaczkę . Za dwa dni miałaś stawić się do szpitala , gdy wyszłaś z gabinety łzy nie kontrolowanie zaczęły płynąć ci z oczu . Musiałaś powiedzieć to rodzinę , przyjaciołom a co najważniejsze jemu. Postanowiłaś zadzwonić po swojego przyjaciela Zayna , jemu pierwszemu chciałaś powiedzieć o twojej chorobie , umówiliśmy się w waszej ulubionej kawiarni . Po 15 minutach mulat się zjawił , podszedł do mnie i mocno uściskał :
Z:Hej mała , jak tam u ciebie - spytał siadając na  przeciwko mnie - płakałaś ? - spytał z troską w głosie .
[T.I] : Zayn muszę ci coś powiedzieć , proszę nie przerywaj mi . Byłam dziś u lekarza , mam raka - spojrzałaś zapłakana na chłopaka , jego oczy również się szkliły , chyba nie dotarło to jeszcze do niego.
Z:Jak to raka ? Nie żartuj sobie ze mnie - powiedział patrząc na mnie , jakby czekał aż w stanę i krzyknę ''Żart !'' jednak tak się nie stało - [T.I] ? Proszę powiedź że żartujesz , proszę. - ty tylko wstałaś i podeszłaś do niego i przytuliłaś się najmocniej jak potrafiłaś , płakał po cichu w twoje ramie , ty uniosłaś jego brodę pomału , i spojrzałaś w jego oczy , on zrobił to samo - Mała nie mogę cię teraz stracić , proszę - jeszcze bardziej zaczął płakać. Obiecał że na razie nikomu nie powie , że sama to zrobisz . Weszłaś do swojego rodzinnego domu , byli wszyscy czyli mama , tato i Harry. Poprosiłaś ich do salonu , bo chciałaś powiedzieć im coś ważnego , wiedziałaś jak oni to przyjmą :
[T.I] : No więc , byłam dziś u lekarza i to co tam usłyszałam na zawsze zmieniło moje życie - widziałaś jak patrzą na ciebie w skupieniu  , powiedziałaś to na jednym oddechu , najciszej jak potrafiłaś - mam raka. - jednak oni doskonale cię usłyszeli , z oczu zaczęły płynąć im łzy , pierwszy do ciebie podszedł Harry , kucną przed tobą i wytarł twoje łzy kciukiem , przytulił cię , jakby wiedział że to ostatni raz .Łkał cichutko w twoje ramie
*~*
Siedzisz u chłopaków w domu , poprosiłaś ich o spotkanie , Zayn i Harry doskonale wiedzieli o co chodzi , lecz grzecznie zjawili się na spotkaniu . Powiedziałaś im o chorobie , wszyscy zaczęli płakać , zapewniłaś ich że będziesz walczyć tak długo jak to możliwe , Louis podszedł do ciebie  klękną przed tobą , i cały zapłakany rzekł ''Nie opuszczaj mnie '' Po tych słowach jeszcze bardziej zaczęłaś płakać , on wziął cię w swoje ramiona i nie puszczą cię z nich całą ''wieczność''
*~*
Leżysz już w szpitalu  , dostajesz chemoterapię oraz bardzo silne leki , chłopaki jak i rodzice byli u ciebie codziennie , lecz Louis spędzał z tobą każdą wolną chwilę , właśnie siedzicie i Louis opowiada ci swój dzisiejszy koncert :
[T.I]: Naprawdę rzuciła na scenę stanik - i zaczęłaś się nie kontrolowanie śmiać - jak tak można - mówiłaś ciągle przez śmiech , dzięki niemu się uśmiechałaś . Rozmawialiście tak dość długo , nie obyło się bez śmiechu , lecz tą sielankę przerwał twój lekarz wszedł zadowolony do twojej sali i rzekł
Le: Mam dla pani dobre wieści , znalazł się dawca , zabieg odbędzie się jutro z samego rana - powiedział nie przestając się uśmiechać , ty tylko pisnęłaś i przytuliłaś się do Louisa. On poinformował wszystkich o tym . 30 minut przed twoim zabiegiem wszyscy byli już pod twoją salą. Właśnie przyszła po ciebie pielęgniarka , Lou tylko podszedł do ciebie , pocałował się w usta i rzekł ''Kocham cię , i nigdy nie przestanę , będę tu czekał '' ty tylko się uśmiechnęłaś i już jechałaś na salę operacyjną . Operacja trwała 4 godziny , wszyscy czekali pod salą. Byłaś pod narkozą , w końcu lekarze skończyli twój zabieg i poinformował najbliższych że trzeba teraz czekać aż organ się przyjmie i wybudzę się z narkozy , jednak tak się nie stało , maszyny podłączone do ciebie zaczęły strasznie głośno piszczeć, do sali wbiegli bardzo dużo lekarzy i próbowali cię ratować , lecz nic się nie dało zrobić , powiedzieli wszystkim żeby się pożegnali z tobą , wchodzili po kolei i mówili że nigdy o tobie nie zapomną. Wszedł do sali Zayn mocno płakał , nigdy nie widziałaś go w takim stanie (Jeśli nie wiesz , jesteś teraz duchem i stoisz koło nich) podszedł do ciebie złapał twoją dłoń i powiedział łkając ''obiecałaś że się nie poddasz'' po kilku minutach wyszedł , zaraz po nim wszedł Louis , usiał koło ciebie i prosił żebyś wróciła , że on bez ciebie nie da rady , lecz wiedział że to już koniec , złapał za twoją zimną dłoń i zaczął śpiewać :

  I've just let these little things slip out of my mouth.

 'Cause it's you, oh it's you.. it's you they add up to.

 And I'm in love with you and all these little things.

Tłumaczenie :
Właśnie pozwoliłem, by te małe rzeczy wymsknęły mi się z ust

 Ponieważ to Ty, och to Ty, to Ty... To Ty z nimi tworzysz całość

Jestem w tobie zakochany i w tych małych rzeczach

 

środa, 21 sierpnia 2013

INFORMACJA

Nie komentujecie , więc nie będzie imaginów przykro mi ;c