niedziela, 3 lutego 2013

Imagin Zayn


Tak mieszkasz z tymi tumanami, od ponad roku. Wyjechałaś na mini wakacje ze swoją przyjaciółką, ttaki mini weekend. ale szybko zleciał i trzeba było wracać do domu . Gdy byłaś, pod domem, z domu dochodziła głośnia muzyka, pomyślałaś "IMPREZA, JA ICH UDUSZE " . Wbiegłaś do domu, myliłaś się, chłopcy grali w paintball'a. Cały dom był w farbie, i oczywiście chłopcy tteż .T : Co to jest !? - wydarłaś się .H : Eee.aaa, nic takiego, malujemy dom .T :  Ja widze to wasze malowanie !Spojrzałas na nich pokoleji, ale twój wzrok chwile dłużej został na Niall'u, on też odkąd weszłaś do drzwi obserwował cię.T : Kto to posprząta? Bo na pewno nie ja !Z : Liaaam !T : Grrr ! Idźcie się umyć !
 Chłopcy rozeszli się do swoich pokoju . Po 30 minutach wszyscy byli tylko brakowało Niall'a, więc poszłaś na górę do jego pokoju. Weszłaś, rozglądałaś się, a jego nie było . Gdy ktoś otwarł drzwi od łazienki, to był on, stał przed tobą w samym ręczniku . Chłopak chciał wziąść koszulkę z łóżka, ale jego ręcznik zaczepił się o klamkę, i tak nagi Horan , stał przed twoimi oczami, na środku pokoju. zasłoniłaś oczu i szybko uciekłaś z pokoju . usłyszałaś tylko śmiech chłopaka . i zeszłaś na dół .Z : Co się stało ?T : Nic takiego ...Po kilku minutach, Niall zeszedł ze schodów, uśmiechnął sie do ciebie, ale też zrobił się czerwony, szepnął ci do ucha " Przepraszam " .
N : Jesttem głodnyy . !H : To upieczmy coś ...T :  Ok ... ale bez żadnych bitew na jedzenie .Chłopcyy z szczęściem na ryju pobiegli do kuchni, a tyy za nimi . Kuchnia byyła na prawde duża, Każdy miał odpowiednie zadanie . Chciałaś wziąść foremki na babki, ale Horan, oczywiście niezdara musiał się pottknąć i wysypać na ciebie całą mąke .N : Jezu .... nie chciałem... - jąkał sie .T : Niall .... tyy niezdaro !!N : Nie krzycz, ttylko !T : Uff...Wziełaś, miske z jajkami i rozwaliłaś mu ją na głowie .T :  Jeseśmy kwita . - uśmiechnęłaś się .ten jednak nie odpuścił, wziął bitą śmietanę, ze stołu i zaczął cię ja lać . to było do przewidzenia, reszta chłopców też się dołączyła .T : STOP !Chłopcy rzucili na podłoge wszystko co mieli w rękach, a ty poszłaś do swojego pokoju się umyć .  Wyciągałaś z szafy, szorty i długą koszulkę. po prysznicu, położyłaś, byłaś zmęczona podróżą, a do tego chłopcy cię zdenerwowali . włożyłaś słuchawki i pościłaś swój 2 ulubiony zespół Linkin park . Poczułaś jak ktoś dotyka cię w ramię, wystraszyłaś się . ale to był Niall .
T : A pukać to nie łaska ! ?N : Pukałem, ale nie słyszałaś .T : Po co przyszyłeś, bardziej mnie zdenerwować ? chociaż .. chyba się nie da .N : Chciałem przeprosić .... chociaż to z ręcznikiem to był przypadek .T : Nie, specjalnie wjebałeś się w klamkę, żeby ręcznik z ciebie spadł . - powiedziałaś ze śmiechemN : Wybaczysz mi ?T : Czekaj ... a ta mąka, to nie przypadek .N : Eeee, jestem niezdarą . upssT : Dzięki mam resztki mąki we włosach .Zaczęliście się śmiać, a potem zapadła cisza. Niall spojrzał ci w oczy, te jego oczy, nic tylko na nie paczeć . ale on się przybliżył do ciebie .T : Co robisz ?N : Coś, tylko mnie nie bij .T : Dlaczego mam się bi....No i się stało, chłopak cię pocałował, nawet nie dał ci skączyć . Odpłyywałaś, wplotłaś tylko swoje ręce w jego włosy . nie chciałaś tego przerwać .T : to było ...N : Głupie, wiem nie powinienem . ale od dawna chciałem to zrobić .
  T : Wszystko wskazuje na to, że została jeszcze nadzieja - uśmiechnęłaś się .N : Wiesz, Ile razy patrze w twoje oczy Tyle razy widzę w nich nas !Rzuciłaś się na Niall'a, najpierw go przytulałaś a potem, namiętnie pocałowałaś. szepcąc mu do ucha ' Kocham cię, i zawsze będę ", chłopak chwycił twoją rękę . w jego oczach było widać, miłość .N : To będzie dzień niespodzianek .T : Coś jeszcze, chcesz mi powiedzieć .N : Raczej zabrać ciebie i chłopców ... do Paryża .T : Aleś jebnął suchara .N : Mhm ....T : To nie suchar, prawda ?N : Nie, czemu mam cię okłamywać .Chwyciłaś rękę chłopaka i zeszliście na dół, jej twoje oczy były pod wrażeniem, nie ma lepszego widoku niż Harry z mopem który sprząta dom . Chłopcy popatrzyli na ciebie i Niall'a . dalej trzymaliście się za ręce, a chłopak mocno się objął .N : Jedziemy do Paryża ! Wszyscy . !H : Czyli mogę skączyć udawać że sprzątam ?T : To by było za piękne, Hazza kttóry sprząta ... - zaśmiałaś sie .
   Spakowałaś się razem z Niall'em, za 30 minut, czarny duży samochód, stał pod waszymi drzwiami . Wsiadliście wszyscy, całą drogę trzymałaś chłopaka za rękę .Stało nie nieszczęście . w czasie drogi padał deszcz, kierowca waszego samochodu, stracił kontrole i wylądowaliście w drzewie . Wszyscy w okół ciebie stracili przytomność, ty miałaś szczęście i  nie odniosłaś dużych obrażeń . Spojrzałaś na Niall'a, był nie przytony i cały zakrwawiony . Zaczęłaś krzyczeć jego imię . ale przecież to go nie obudzi, więc szybko zadzwoniłaś po karetkę . Pojazd, przyjechał 10 minut po tym jak zadzwoniłaś . Wyciągali was po kolei . Za 20 minut już byliście w szpitalu .T : Gdzie jest Niall - zaczęłaś wydzierać się na lekarza .L : Jest w innej sali, proszę się nie martwić ,T : Co z nim jest ! - mówiłaś przez łzy .L : Odniósł największe obrażenia .T : Chce sie z nim zobaczyć ! Teraz !L : Musisz odpoczywać, musimy zrobić ci badania !T : A co z resztą, chłopców !L : W porządku, mają stłuczone kości, jeden ma złamaną ręke .
    Położyłaś się, nie chciałaś tego wszystkiego wysłuchiwać, było tak pięknie . Co jak co, był już wieczór, nie mogłaś usnąć . Rozejrzałaś sie do okoła, nikogo nie było, spróbowałaś wstać . szukałaś pokoju, gdzie mogą być Chłopcy. Weszłaś do pierwszego, bingo, znalazłaś ich . ale ten widok nie był miły, byli nie przytomni, podpięci do jakiś kabli, gdy zobaczyłaś Niall'a, odrazu podbiegłaś do jego łóżka .T : Niall ! Proszę, obudź się ! Potrzebuje ciebie i chłopców ! nie chce żyć bez ciebie ! Przecież wiesz że całe życie może legnąć w gruzach gdy umrze ukochana osoba ! to ty nią jesteś ! Chce zobaczyć twoje oczy, te oczy w których się zakochałam . * chwyciłaś jego zimną dłoń *  Nie chcę już dłużej żyć wiedząc, że cię stracę !Z twoich oczu , łzy kapały na jego pościel . siadłaś na ziemi, i nigdy nie chciałaś pościć jego dłoni . usnęłaś . Obudziłaś się u siebie w pokoju . Lekarze musieli cię rano znaleźć przy łóżku Horana .L : Jak się czujesz ? Coś cię boli ?T : Jedyne co teraz czuje to chęć zobaczenia, mojego chłopaka !                   L : Jak widać, nic ci nie jest, możesz wrócić do domu .T : Co z Niall'em ! ?
  L : Nic mu poważnego nie jest ! nie martw się .Zdenerwowana pielęgniarka wpadła do twojego pokoju, wrzeszcząc " Pacjent w sali nr1 " , Lekarz, pobiegł razem z nią, a ty za nimi . Nie weszłaś do sali, ponieważ ci zabronili, tylko widziałaś przez szybę, jak walczą o życie Horana . Chciałaś żeby to byli tylko koszmar . Siadłaś na ziemi, i czekałaś na najgorsze . Udało sie go uratować . Postanowiłaś czekać w szpitalu, dopóki chłopcy się nie obudzą, Wszyscy się obudzili oprócz Niall'a, dniami i nocami, trzymałaś jego zimną rękę z nadzieją że znów zrobi się ciepła, z nadzieją że ujrzysz jego niebieskie oczy . Gdy mieliście wszyscy wracać do domu, postanowiłaś odpocząć w domu, choć źle się czułaś z tym że zostawiłaś go tam samego . byliście już wszyscy w drodze do domu .H : Bądź zawsze dobrej myśli - powiedział Harry z gipsem na ręce .T : Nie mógł byś tak powiedzieć, gdyby tam leżała osoba którą kochasz. - oparłaś głowę o szybę samochodu H : Może i nie, ale martwimy się o niego tak samo jak ty !L : On na pewno się obudzi, trzeba w to wierzyć . Czekałaś dniami i tygodniami na telefon od lekarza, Codziennie odwiedzałaś chłopaka, by potrzymać jego dłoń .
* 4 tygodnie po wypadku * .Dziś poniedziałek, zawsze w poniedziałki chodziłaś odwiedzić Niall'a . po drodze, nawet kupiłaś mu misia . i chciałaś położyć go obok łóżka .T : Cześć Niall, wiesz dziś kupiłam dużo jedzenia, więc lodówka jest pełna i czeka na ciebie . Nawet kupiłam ci misia, położę go tutaj * położyłaś go obok łózka, i siadłaś koło Horana * , to już 30 dzień bez ciebie . sama jestem pod wrażeniem że wytrzymałam .Chwyciłaś jego dłoń, była ciepła, co było dziwne . nadal ją trzymałaś. Gdy usłyszałaś że chłopak zaczyna głośniej oddychać . a powoli zaczął otwierać oczy. Wpadłaś w szał radości, gdy go ujrzałaś .N : Gdzie ja jestem ? - powiedział cichoT : Niall, boże, tak za tobą tęskniłam .N : Ja za tobą też . ale jestem wyspany .Opowiedziałaś chłopakowi co się stało, a po 2 godzinach, razem wyszliście ze szpitala, gdy przekroczyłaś próg szpitala, objęłaś mocno chłopaka, i namiętnie go pocałowałaś .N : tak za mną tęskniłaś ?T : Tak, ale najbardziej chyba za ustami - znów go pocałowałaś .

2 komentarze: